Ostatnie lata przyniosły nam wiele dużych aktualizacji algorytmu Google. Jedna z nich, czyli aktualizacja o nazwie Pingwin przewróciła wyniki wyszukiwania do góry nogami. Wszystkie powstałe dotąd ulepszenia zmieniły sposób linkowania stron, jak również podejście do link buildingu. W związku z dużą liczbą pytań o dobór fraz, jak również zamówień, w których pojawia się tylko jedna fraza do linkowania, a do tego exact match, postanowiliśmy napisać kilka rad.
1. Liczy się jakość linków, a nie ich ilość
Aktualnie coraz więcej stron, które pojawiają się w TOP10, ma po kilkadziesiąt linków. Już dawno minęły czasy, kiedy w najwyższych wynikach wyszukiwania znajdowały się strony, posiadające najwięcej linków. Dzisiaj znajdują się tam witryny, mające po prostu najlepsze linki wysokiej jakości. Z tego powodu powinniśmy unikać ofert, w których za 19,99 zł brutto agencja pozyska 500 lub 1000 linków z „wysokojakościowych” miejsc. Niestety, najczęściej okazują się one zaspamowanymi serwisami, w których królują linki do stron X, warez i innych. Wynika z tego, że jakość jest znacznie ważniejsza niż ilość. Co za tym idzie, bardzo istotne okazuje się dopasowanie tematyczne domeny, ruch organiczny pozyskiwany przez linki, a także moc domeny linkującej.
2. Koniec z linkowaniem na jedną frazę
Gdy zgłasza się do nas klient z pytaniem o kosztorys linkowania na konkretne słowo lub frazę kluczową, np. „mechanik Łódź”, odpowiadamy, że nie jesteśmy w stanie tego wycenić, ponieważ liczy się dywersyfikacja. Pozycjonowanie bowiem musi wyglądać jak najbardziej naturalnie. Wyszukiwarka Google chciałaby, aby to sami internauci zainteresowani daną stroną umieszczali do niej link. Warto więc zadać sobie pytanie, czy każdy z nich bez wyjątku wstawiałby link na swojej stronie z anchorem z tą samą, konkretna frazą kluczową, np. „mechanik Łódź”? Oczywiście, że nie. Właśnie dlatego jest to najprostsza metoda dla Google do przeanalizowania, czy strona jest w 100% pozycjonowana. Linki mają być bardzo zróżnicowane pod względem anchorów, jak i miejsc, w których je dodajemy. Nie mogą to być wyłącznie katalogi lub tylko fora internetowe.
3. Brand
Jeżeli chcesz pozycjonować się bezpiecznie, uzyskać efekt długofalowy, zależy ci na marce i na swojej domenie oraz nie liczysz na TOP1 po trzech tygodniach, linkuj na anchory brandowe albo w ogóle bez anchorów. Co to znaczy w praktyce?
Jako przykład weźmy naszą witrynę Pozycjonusz.pl. Frazy, jakie nas interesują, to np. „katalogowanie” oraz „katalogowanie stron”. W tym momencie nie musimy linkować naszej strony na dwa wyżej wymienione anchory, aby być na nie w TOP10. Możemy mieć 100% linków tego typu: „Pozycjonusz”, „Pozycjonusz.pl”, „Pozycjonusz katalogowanie stron”, „Pozycjonusz.pl katalogowanie”. W naszym przypadku zawierają one brand Pozycjonusz, a Google wypromuje naszą stronę na pierwszą stronę wyników wyszukiwania. Możemy również w ogóle nie używać anchorów pozycjonerskich czy brandowych i linkować stronę czystym adresem URL, czyli https://www.pozycjonusz.pl. W tym przypadku strona również bez problemu może być w TOP10 na podane przez nas anchory („katalogowanie” oraz „katalogowanie stron”). Takie linkowanie sprawia, że ograniczamy do minimum otrzymanie kary od Google. Co więcej, nie spotka nas sytuacja, w której będziemy musieli całkowicie zmienić domenę, bo poprzednio linkowana po prostu jest zafiltrowana i efekty, jakie uzyskamy będą długofalowe, a nie tymczasowe – do kolejnej aktualizacji algorytmu.
4. Linki to nie wszystko! Ważna jest również optymalizacja strony
Warto wspomnieć także o tym, że pozycjonowanie to nie tylko pozyskiwanie linków zwrotnych. Jak pokazują wszystkie dotychczasowe aktualizacje Google, ważne są również wszystkie elementy on-site. Co za tym idzie, prawidłowa optymalizacja strony odpowiada za bardzo wiele czynników wpływających na efektywność pozycjonowania. Nie wyklucza to oczywiście skuteczności link buildingu, jednak wskazuje, że te dwa aspekty muszą iść ze sobą w parze, by można było osiągać jak najlepsze efekty oraz wysokie wyniki w wyszukiwarce Google.
