
Firma poinformowała, że w związku z rozprzestrzeniającym się zagrożeniem koronawirusem, podjęła szereg działań profilaktycznych. Chodzi m.in. o walkę z dezinformacją, ale zmiany dotknęły także wyników wyszukiwania oraz serwisów YouTube i usługi Google Ads.
Między innymi zdecydowano o utworzeniu specjalnego zespołu do analizowania wszystkich zdarzeń związanych z epidemia i szybkiego reagowania. Ponadto korporacja oddelegowała część pracowników do pracy zdalnej oraz analizuje informacje otrzymane z ośrodków sanitarnych i medycznych. Te osoby, które nie będą mogły wypracować zakontraktowanych godzin, otrzymają finansową rekompensatę.
„To sytuacja bezprecedensowa. Ważne jest, abyśmy podeszli no niej z pełnym poczucie odpowiedzialności i ze spokojem. A to dlatego, że liczy na nas tak wielu ludzi” – napisał w oświadczeniu Sundar Pichai, prezes Google i spółki Alphabet.
W dalszej części oświadczenia Pichar wyjaśnia, jak korzystać z wyszukiwarki, aby znaleźć potrzebne i przede wszystkim wiarygodne informacje na temat epidemii koronawirusa. W każdej sekundzie na całym świecie użytkownicy szukają w Google informacji na temat szczepionek, porad dotyczących podróży oraz działań profilaktycznych. Przykładowo ilość zapytań o niszczenie koronawirusa w USA wzrosła o 1700% w przeciągu pierwszego tygodnia marca.
Ponadto firma wciąż rozbudowuje panel wiedzy dla potrzeb osób, które szukają informacji o objawach, zapobieganiu i leczeniu zakażenia koronawirusem. Google zmienia też organizację listy wyników wyszukiwania. Tak aby kierowała do serwisów WHO i stron innych lokalnych organizacji czy instytucji typu SANEPiD czy Ministerstwo Zdrowia.
Z kolei strona główna serwisu YouTube zostanie przemeblowana w taki sposób, aby kierowała użytkowników do kanałów WHO lub innych lokalnych wiarygodnych źródeł. Zyski z reklam mają być zaś przekazane rządom i organizacjom pozarządowym. Głównie w regionach najbardziej dotkniętych epidemią na cele edukacyjne i informacyjne.
Firma Google poinformowała także, że specjalny zespół walczy z dezinformacją na temat wirusa. Dotyczy to także szkodliwych teorii spiskowych, phishingu oraz złośliwego oprogramowania. Niektórzy wykorzystuję je bowiem przeciwko łatwowiernym i zdezorientowanym użytkownikom Internetu. Np. na YouTubie usuwane są filmiki, w których ich autorzy zapewniają, że znają lekarstwo na koronawirusa. W Google Ads blokowane są reklamy wykorzystujące epidemię do generowania zysków. A tych, jak się dowiadujemy, zablokowano już dziesiątki tysięcy od czasu wybuchu epidemii w Wuhan.
Ponadto Google zapewnia, ze pomaga instytucjom rządowym i organizacjom w rozpowszechnianiu reklam społecznych na temat koronawirusa. Dodatkowo, w związku z zamknięciem szkół i uczelni w wielu miejscach na świecie, Google oferuje darmowy dostęp do usługi zaawansowanych Hangoutów i innych palikacji pakietu G Suite. Póki co dostęp będzie wolny do 1 lipca 2020 r. Google zwiększa także przepustowość swoich łączy i pamięć serwerów, aby były w stanie udźwignąć zwiększająca się ilość konferencji online i streamów na YouTube.
Całość oświadczenia po angielsku: https://www.blog.google/inside-google/company-announcements/coronavirus-covid19-response/