W świecie, gdzie każde kliknięcie w Google otwiera drzwi do nieskończonej ilości informacji, kluczową umiejętnością staje się nie tylko znajdowanie danych, ale ich selekcjonowanie i docieranie do tych najbardziej trafnych. Jeśli zastanawiasz się, jak efektywniej korzystać z największej wyszukiwarki świata, mamy dla Ciebie odpowiedź. Tkwi ona w prostych, ale niezwykle skutecznych trikach, które mogą przekształcić każdego w mistrza researchu.
W tym artykule przedstawiamy 10 praktycznych sztuczek, które uczynią Twoje wyszukiwanie nie tylko szybszym, ale przede wszystkim bardziej precyzyjnym. Niezależnie od tego, czy szukasz specyficznych informacji, grafik czy chcesz szybko znaleźć wiarygodne źródła, te triki Google ułatwią Ci życie i pozwolą oszczędzić cenny czas. Zapraszamy do odkrycia tajników efektywnego wyszukiwania, które sprawią, że będziesz mógł wykorzystać pełny potencjał tej potężnej wyszukiwarki.
Zanim zagłębimy się w konkretne sztuczki, warto zrozumieć, że Google oferuje znacznie więcej niż tylko podstawowe wyszukiwanie. Każda z poniższych 10 sztuczek to narzędzie, które pozwoli Ci przeszukiwać internet z większą precyzją, szybkością i efektywnością. Od wyszukiwania obrazem, przez znajdowanie podobnych stron, aż po wykonywanie prostych działań matematycznych bezpośrednio w pasku wyszukiwania – każda z tych funkcji otwiera nowe możliwości. Te triki są nie tylko przydatne dla profesjonalistów SEO czy marketerów, ale także dla studentów, naukowców, dziennikarzy i każdego, kto chce szybko i skutecznie odnaleźć potrzebne informacje. Poznajmy więc te 10 kluczowych sztuczek, które zmienią Twój sposób korzystania z Google.
Zazwyczaj szukając grafiki jesteśmy uzbrojeni we frazę kluczową i wiemy, czego szukamy. A co jeśli dysponujemy tylko zdjęciem? Na przykład psa tajemniczej rasy, której nie możemy zidentyfikować? Grafika Google będzie tu dobrym pomocnikiem detektywistycznym. Wchodząc w wyszukiwarkę grafiki (images.google.pl) i załączając plik z dysku (lub wklejając adres URL podstrony, na której zdjęcia się znajdują) uruchamia się specjalna maszyna do wyszukiwania. W kilka sekund znajdzie nam podobne zdjęcia w czeluściach serwerowni Google. Kilka sekund wystarczyło, by tajemnicza rasa okazała się rasą husky. Więcej na temat znajdziecie w tekście „Wyszukiwanie obrazem w Google. Na czym polega?”.
Przydatne triki Google to także wyszukiwanie podobnych stron za pomocą komendy w oknie wyszukiwarki. Zamiast pytać na forach internetowych „Hej, czy znacie strony podobne do XYZ?” możesz zrobić małe czary-marki. W okno wyszukiwarki wpisz: related:www.adresstrony.pl, a po kliknięciu „Szukaj” Google wyświetli listę stron uznanych przez algorytm za domeny o podobnej tematyce. Np. szukacie tytułów brytyjskich tabloidów, ale znacie tylko „Daily Mirror”. Wystarczyło, że wpisałam w Google „related:www.mirror.co.uk”, a wyszukiwarka podpowiedziała mi m.in. „The Sun”, „The Independent” czy „The Spectator”.
Wymieniając triki Google nie można nie wspomnieć o możliwości wyszukiwania podstron z jednej, konkretnej witryny. Komenda „site:adres strony” pokaże nam wszystkie zaindeksowane przez Google podstrony tej domeny. Ta sztuczka w Google przydaje się, kiedy chcemy szybko odnaleźć jakiś artykuł z danego serwisu. Z kolei patrząc od strony SEO, wyszukiwanie wyników w danej domenie pomaga ocenić poziom zaindeksowania dodanych podstron oraz widok wyświetlania meta danych w Google. Ten trik można wzbogacić o wyszukiwania konkretnej frazy kluczowe na podstronach konkretnej domeny. Komenda wygląda wtedy tak: fraza site:www.adresstrony.pl.
Każdy z nas bywa poirytowany, kiedy wpisane słowa kluczowe z uporem maniaka kierują nas do podstron jednej lub kilku domen, które są w tym momencie bezużyteczne. Istnieje sztuczka w Google, która pozwala wykluczyć daną witrynę z wyników wyszukiwania. Aby to zrobić, wystarczy w okienku wyszukiwania wpisać adres tej domeny (lub domen) i dodać przed nią znaczek myślnika. Np. „tipi dla dziecka -allegro.pl”. Po zatwierdzeniu z wyników znikną te z serwisu Allegro.
Zdarza się, że wyszukiwarka wyświetla niedokładne wyniki w kontekście potrzeb waszego wyszukiwania. Wtedy możecie zastosować różne triki Google, ale szczególnie polecam wyszukiwanie precyzyjne. Jeśli zależy wam, by dana fraza koniecznie znalazła się w propozycjach, otoczcie ją cudzysłowem. Czyli np. „wąski długi pokój dziecka”. Google wyświetli wam tylko wyniki, które w meta danych zawierają wszystkie te umieszczone w cudzysłowie słowa.
Robiąc resorach do pracy magisterskiej czy artykułu naukowego, ciężko jest przebić się przez popularne, jednak nie naukowe strony omawiające dane zagadnienie. Zazwyczaj wartościowe publikacje naukowe ukryte są w formie plików PDF lub .doc. Jak do nich szybko dotrzeć? Niekiedy samo dodanie do hasła „pdf” nie wystarcza i żeby zawęzić wyszukiwanie tylko do plików w tym formacie, trzeba zastosować sztuczkę. Jak to zrobić? Wystarczy po frazie kluczowej dodać filetype: i po nim potrzebny format pliku. Na przykład „pozycjonowanie stron filetype:pdf”. Ta reguła działa oczywiście nie tylko z plikami PDF lub .doc, ale także z formatami .ppf (Power Point).
Nie masz czasu, aby wgłębiać się w długie artykuły? Potrzebujesz jedynie szybkiej definicji jakiegoś terminu? Znów pomocne będą triki Google. Wystarczy w okno wyszukiwarki wpisać „define:słowo”. Na przykład „define:olej palmowy”, a wyszukiwarka podsunie nam najbardziej ogólne wyjaśnienia dotyczące zagadnienia, w tym tzw. direct answer (więcej przeczytasz w artykule na temat on serp SEO).
Inne przydatne triki Google to także stosowanie komend pozwalających na wyświetlanie wyników wyszukiwania, które zawierają zadane słowa kluczowe tylko w tytule, w adresie url lub w treści podstrony. To kolejny sposób na dokładne wyszukiwanie i oszczędność czasu. Aby wyszukać danej frazy w tytule należy poprzedzić ją komendą allintitle:. Analogicznie rzecz ma się dla wyszukiwania w tekście, czyli wpisujemy allintext:. Możemy także poszukać podstron witryny, które daną frazę mają zawartą w adresie url strony. Wtedy wstawiamy przed frazą komendę inurl:. Przykłady:
Przydatne triki Google to także możliwość wyszukiwania jednocześnie dwóch fraz. Przydaje się, kiedy nie jesteśmy pewnie, która z nich jest poprawna lub przydatna z naszego punktu widzenia, albo po prostu interesują nas wyniki dla obu tych fraz. Wtedy pomiędzy dwiema frazami wstawiamy angielskie słówko OR (koniecznie wielkimi literami) czyli albo. To kolejny dobry sposób na oszczędność czasu podczas robienia researchu w Internecie.
Wśród sztuczek podczas wyszukiwania w Google warto zwrócić też uwagę na te związane z wyświetlaniem tzw. zero search results. Czy wiedzieliście, że bezpośrednio w okienku wyszukiwania Google możecie wykonywać proste działania matematyczne? Bez konieczności wchodzenia w kalkulator. Wystarczy wpisać np. 14 x 56,6, a odpowiedź pojawi się zaraz po kliknięciu „szukaj”. Generalnie już rok temu pisałam, że Google dąży do tego, aby większość informacji była dostępna dla użytkownika bez klikania w żadne linki, bezpośrednio w widoku listy wyników wyszukiwania. Możecie wiec spodziewać się więcej takich „kwiatków”.
Choć firma odpowiedzialna za rozwój Google to korporacja mająca władzą nad informacją, nie oznacza to jednak, że nie potrafi robić psikusów. Jak się o tym przekonać? Wpiszcie w wyszukiwarkę „do a barrel roll” i zobaczcie jak Wasza przeglądarka wiruje.
Wyszukiwanie informacji w największej wyszukiwarce świata z roku na rok jest coraz lepsze, coraz bardziej precyzyjne, coraz bardziej domyślne. Jednocześnie nie oznacza to, że potrafimy w pełni wykorzystywać jej potencjał. Istnieje wiele sztuczek i funkcji, o których większość z nas nie miało wcześniej pojęcia, a nie są to jakieś skomplikowane rzeczy. Podane przeze mnie popularne triki Google znacznie ułatwiają codzienne korzystanie z Google. Wszystko to sprawia, że oszczędzacie czas i docieracie dokładnie do takich informacji, którą są wam przydatne.